Przed rzymskim Koloseum doszło do kolejnego starcia policji z żołnierzami z czasów imperium
Na mocy rozporządzenia urzędu nadzoru nad zabytkami archeologicznymi w Wiecznym Mieście, centurioni mieli opuścić rejon Koloseum od Wielkiego Piątku. Wpisali się oni już w krajobraz miasta. Codziennie można było spotkać przebranych za rzymskich żołnierzy mężczyzn i zrobić sobie z nimi zdjęcie.
Jest także ciemna strona tej rzymskiej „atrakcji”. Centurioni nie tylko nadawali koloryt antycznemu miastu, ale także byli znani z chuligaństwa i wymuszania pieniędzy od turystów. Urząd nadzoru nad zabytkami archeologicznymi uznał, że nie mają oni prawa przebywać w okolicy najbardziej znanego amfiteatru świata.
Już w środę 80 strażników miejskich usunęło sprzed Koloseum 30 przebierańców. Wczoraj miała miejsce kolejna potyczka z policją, która przyjechała usunąć dwóch centurionów okupujących na znak protestu arkady rzymskiego amfiteatru. Grupa ponad dwudziestu innych mężczyzn chciała powstrzymać policjantów. Jeden z protestujących został lekko ranny.
W końcu protestujących centurionów poparli sami turyści i rzymianie, którzy obserwowali zajścia. Krzyczeli do policjantów: „zostawcie ich w spokoju” i „wszyscy jesteśmy centurionami”.
David pracował jako centurion od 14 lat. Twierdzi, że są oni częścią Wiecznego Miasta, a teraz, po kilkunastu latach, władze chcą ich usunąć. „To absurd” – przekonuje. Zwraca uwagę, że z tej pracy mógł utrzymać swoją rodzinę. Nie widzi możliwości rezygnacji z tej formy zarabiania pieniędzy. Mówi, że centurioni chcą uregulowania swojego statusu i że dalej chcą w ten sposób zarabiać na chleb.
NTDTV
Roman Centurions Besiege Colosseum in 'Right-to-Work' Protest
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.