Z drewnianego zabytkowego kościoła pod wezwaniem św. Apostoła Andrzeja w Słopnicach k. Limanowej nieznani sprawcy wynieśli tabernakulum z Najświętszym Sakramentem. Udało się je znaleźć 100 km dalej.
Złodzieje skradli ponadto trzy pozłacane kielichy i cztery puszki z komunikantami. Skradzione rzeczy udało się odzyskać. Tabernakulum leżało zakopane w śniegu ponad 100 km od Słopnic. Również naczynia liturgiczne powrócą do kościoła. Złodzieje włamali się do świątyni w środku nocy wyważając boczne drzwi. Ze skradzionym łupem uciekali w stronę Rabki. Zatrzymali się w Suchej Beskidzkiej żeby zakopać łup w śniegu. Wtedy zauważył ich jeden z mieszkańców tej miejscowości. Spłoszeni złodzieje uciekli, a porzucone rzeczy zabezpieczyła policja. Było to już kolejne włamanie do XVIII-wiecznego kościółka w Słopnicach. Kilka lat temu złodzieje wynieśli z niego kielichy. Sprawców zatrzymano wtedy w Krakowie i naczynia liturgiczne wróciły do kościoła.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.