Stuzłotowy banknot otrzymał każdy z blisko 50 bezdomnych, uczestniczących w spotkaniu wielkanocnym z biskupem bielsko-żywieckim Tadeuszem Rakoczym.
- W tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa nasze życie, choć czasem smutne, brutalne i okrutne, nabiera sensu, a wszelkie krzyże, trudy i troski łatwiej jest podejmować ze świadomością, że Bóg jest z nami - powiedział bp Rakoczy do uczestników świątecznego spotkania, zorganizowanego w bielskiej parafii św. Brata Alberta. Wzięli w nim udział bielscy bezdomni, mieszkający w miejskiej noclegowni, oraz najubożsi podopieczni Kuchni Społecznej, prowadzonej przez Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. Podczas składania życzeń bp Rakoczy wręczył każdemu z nich 100 złotych. - Niech to będzie symboliczny znak mojej miłości, przyjaźni i troski o was, ludzi dotkniętych przez los - dodał biskup. Spotkanie przy stole poprzedzone zostało Mszą świętą, odprawioną w intencji bezdomnych i ubogich przez ośmiu kapłanów pod przewodnictwem dziekana bielskiego ks. prałata Jana Sopickiego. Świąteczne spotkanie zorganizowało bielskie koło Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.
Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby.
Wczorajsza noc była pierwszą od dłuższego czasu, gdy nie było masowych nalotów.
Wiec rozpocznie się w Paryżu niedaleko siedziby niższej izby parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
Łączna liczba zabitych we wznowionej 18 marca izraelskiej ofensywie wynosi 1042.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...