Dekret arcybiskupi zakazujący używania w nazwie słowa "katolicki" Klubowi Inteligencji Katolickiej w Lublinie pojawił się w lubelskich kościołach.
Poinformował o tym Piotra Cywińskiego, prezesa warszawskiego KIKu, abp Józef Życiński w liście z 28 lutego. Metropolita napisał też, że nie widzi podstaw, by zapraszać przedstawicieli stowarzyszenia działającego w Lublinie na zebrania KIKów, dopóki nie zmieni się "obecny styl działania lubelskiego ośrodka". "Pragnę poinformować wszystkie zainteresowane KIKi, iż w niedzielę 27 lutego 2005 we wszystkich kościołach parafialnych Lublina został umieszczony na tablicach ogłoszeń przesłany razem z tym listem dekret informujący, iż nadużyciem, niezgodnym z kan. 216 KPK, jest używanie określenia "katolicki" w nazwie stowarzyszenia, którym kieruje prof. Ryszard Bender" - napisał metropolita w liście. "Zgodnie z ocenami formułowanymi podczas lubelskiego spotkania w dniu 19 lutego br., nie widzę również merytorycznej podstawy, aby w przyszłych opracowaniach historii KIKów uwzględniać działania lubelskiego stowarzyszenia ani też zapraszać jego przedstawicieli na zebrania KIKów, przynajmniej tak długo, jak długo nie ulegnie radykalnej zmianie obecny styl działania lubelskiego ośrodka" - dodał. 19 lutego w Lublinie spotkali się przedstawiciele Porozumienia Klubów Inteligencji Katolickiej. W wydanym wtedy oświadczeniu "wyrazili swe głębokie zrozumienie dla działań arcybiskupa J. Życińskiego podjętych względem nagannego postępowania prezesa stowarzyszenia zarejestrowanego pod nazwą 'Kub Inteligencji Katolickiej' w Lublinie." Wyrazili też nadzieję na spełnienie przez Klub lubelski wymogów postawionych przez metropolitę. Dekret abpa Życińskiego, w którym metropolita nie wyraża zgody na używanie przez lubelski Klub Inteligencji Katolickiej określenia "katolickiej" został wydany 28 grudnia ubiegłego roku i przekazany prezesowi klubu, prof. Ryszardowi Benderowi. Abp Życiński podkreślał w nim, że "działań stosowanych ostatnio przez obecny Zarząd KIK w Lublinie nie można pogodzić z zasadami etyki katolickiej".
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.