Dwóch pracowników Caritas zostało zabitych i dwóch rannych na północy Sri Lanki. Atak był wymierzony w wojskowy patrol na terytoriach zamieszkiwanych przez tamilską mniejszość.
Eksplozja miny zabiła 10 kwietnia pięciu żołnierzy. W momencie wybuchu wojskowy pojazd mijał się jednak z samochodem Caritas. Zginęło w nim dwóch mężczyzn niosących pomoc ludności, która ucierpiała podczas tsunami. Jeden z nich planował wkrótce ślub. Drugi osierocił troje małych dzieci. O atak wstępnie posądzano zbrojne ugrupowanie Tamilskich Tygrysów, które ma na sumieniu 64 tys. ofiar w ciągu dwudziestoletniego już konfliktu. Rebelianci przygotowują się jednak do drugiej tury pokojowych negocjacji, a ich rzecznik zdementował te pogłoski. Ostatecznie do zamachu przyznało się bliżej nie znane ugrupowanie o nazwie Odradzające się Siły Ludu (Risurging Peoples Force), wyrażając ubolewanie z powodu śmierci pracowników Caritas. „To bardzo tragiczne, że w konflikcie zbrojnym w Sri Lance wciąż giną cywile. Ich śmierć pokazuje jak kruche jest życie ludzi niosących tu pomoc” – powiedział dyrektor Caritas w Dźafnie, ksiądz Dżejakumar. Dodał, że lokalna Caritas jest poważnie zaniepokojona rozwojem sytuacji.
W tym roku odbędzie się on 12 października pod hasłem "Jan Paweł II. Prorok nadziei".
Według niego do uwolnienia izraelskich zakładników przez Hamas dojdzie w poniedziałek.
O sprawie poinformował wicepremier Ukrainy ds. odbudowy Ołeksij Kułeba.
Umowa z Hamasem nie była możliwa wcześniej - uważa premier Izraela.