Francuscy policjanci są zawstydzeni z powodu niesławnej roli, jaką kazano im odegrać w politycznej walce z przeciwnikami tzw. "małżeństw homoseksualnych".
Pisze o tym miesięcznik związku zawodowego (SCPN), zrzeszającego 60% policjantów. Nie chcemy być policją polityczną, stróżami opinii – piszą związkowcy.
Przypominają oni, że w ostatnich tygodniach wystawiono ich na pośmiewisko. Ogromną popularnością cieszyły się bowiem w internecie filmy pokazujące bezwzględną surowość policji względem obrońców rodziny, a zarazem jej bezradność i bezczynność wobec chuliganów, rabusiów i pseudokibiców. Tytułem przykładu wspominają o dziwacznym rozkazie zatrzymywania wszystkich, którzy noszą koszulkę z logiem manifestacji w obronie rodziny. „Nasi koledzy, którzy nie podporządkowali się temu rozkazowi, uratowali honor policji” – czytamy w miesięczniku związku zawodowego francuskich policjantów.
Do Polaków powiedział: "W waszej Ojczyźnie objawiło się Boże Miłosierdzie".
Podkreślił, że nie ma zgody na to, by Moskwa dokonywała aktów prowokacji.
... a państwa NATO powinny zestrzeliwać naruszające ich przestrzeń powietrzną samoloty.