Wzrasta liczba powołań w Kościele katolickim w Anglii i Walii. W niedawnym rzymskim spotkaniu Roku Wiary dla seminarzystów, nowicjuszy i nowicjuszek wzięło udział ponad 80 młodych Anglików i Walijczyków.
Jednym z organizatorów był ks. Stephen Langridge, kierujący diecezjalnymi duszpasterzami powołań tej części Wielkiej Brytanii. Należy on do inicjatywy powołaniowej „Invocation”, która już od trzech lat pomaga tam młodym ludziom rozeznać swoją drogę życiową.
„Często młodzież zaprasza się na spotkania powołaniowe, ale w pewnym sensie jest to o krok za daleko. Czasami potrzebuje ona tylko przestrzeni do refleksji i modlitwy, bez wywierania nacisku – uważa ks. Langridge. – My jesteśmy właśnie po to. Dajemy też możliwość spotkania z innymi młodymi ludźmi, poszukiwania inspiracji, nawiązywania przyjaźni i szukania odpowiedzi na nurtujące ich pytania”. Zdaniem ks. Langridge’a do wzrostu liczby powołań w Anglii i Walii przyczyniają się też Światowe Dni Młodzieży. „Budzi się wtedy pragnienie bycia lepszymi i potrzeba znalezienia odpowiedzi na pytanie: Czego Pan ode mnie oczekuje? Dzięki ŚDM młodzi nabierają odwagi, by to pytanie sobie postawić i na nie odpowiedzieć” – dodaje duchowny.
W Kościele katolickim Wielkiej Brytanii po latach spadku liczby powołań jest ich ostatnio coraz więcej. W zeszłym roku 53 osoby podjęły decyzję o rozpoczęciu życia kapłańskiego lub zakonnego, w 2011 r. 36, a rok wcześniej 29. W Anglii i Walii liczba nowo wyświęconych kapłanów systematycznie zaczęła się ponownie podnosić od 2009 r., gdy było 16 neoprezbiterów, o jednego więcej, niż rok wcześniej. Od tego czasu wzrosła już ona ponad dwukrotnie.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.