Papież złożył niezapowiedzianą wizytę w watykańskich warsztatach. Franciszek odwiedził stolarnię, warsztat hydrauliczny i ślusarski oraz elektrownię. Osobiście pozdrowił każdego z robotników.
„Nikt nas nie uprzedził. Nasze warsztaty nie były przygotowane na odwiedziny takiego gościa” – mówili zaskoczeni robotnicy. O swych wrażeniach opowiada Alessandro De Gregori z watykańskiej elektrowni.
„Rozmawialiśmy między sobą i nagle widzimy, że podjeżdża jakiś samochód. Patrzymy i mówimy: to niemożliwe, to chyba Papież. I rzeczywiście był to Ojciec Święty. Oczywiście bardzo nas to ucieszyło. 10 lat tu pracuję i nigdy czegoś takiego nie widziałem. Było to bardzo emocjonujące móc znowu się z nim spotkać. Bo niemal wszyscy pracownicy byli już u Papieża na Mszy. Zrobił nam naprawdę miłą niespodziankę. U nas w elektrowni był 5 minut. Pytał się o nasze obowiązki i czym się zajmujemy”.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.