Z odwiertu w pobliżu Lęborka na Pomorzu od ponad miesiąca jest wydobywany gaz łupkowy - ujawnia "Rz".
To sukces przybliżający Polskę do przemysłowego wydobycia tego surowca. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że z odwiertu, który wykonała firma Lane Energy Poland, wydobywa się ok. 8 tysięcy metrów sześciennych gazu na dobę. Ilość ta nie jest jeszcze kwalifikowana jako produkcja komercyjna, ale do tej pory w żadnym kraju europejskim nie udało się osiągnąć podobnego rezultatu.
"To bardzo dobra informacja dla Polski i dla europejskiej geologii naftowej" - mówi Piotr Woźniak, wiceminister środowiska i główny geolog kraju, który 23 sierpnia spotkał się na terenie odwiertu z inżynierami Lane Energy Poland.
"I co najważniejsze: po krótkiej stymulacji gaz wypływa samodzielnie od ponad miesiąca. Taki wynik powinien zachęcić inne firmy do przyspieszenia prac na koncesjach, zwłaszcza że od kilku tygodni obowiązują usprawnione procedury oceny oddziaływania wierceń na środowisko" - ocenia Woźniak.
Odwiert, który wykonała firma kontrolowana przez amerykański koncern ConocoPhilips, nosi nazwę Łebień LE-2H. Wykonano go w czerwcu 2011 r.
Dyrektor handlowy ConocoPhillips, Malcolm Rice-Jones, w lipcu tłumaczył "Rz", że koncern ma duże doświadczenie w wydobyciu ropy i gazu ze skał łupkowych. Nie podał jednak konkretnej daty rozpoczęcia wydobycia gazu z łupków na skalę przemysłową.
Wydobycie gazu z łupków na skalę przemysłową w naszym kraju i całej UE może spowodować obniżkę cen surowca. W USA od czasu rozpoczęcia eksploatacji złóż w 2005 roku ceny hurtowe spadły o ponad 40 proc. Obecnie poszukiwanie gazu w skałach łupkowych prowadzone są na całym świecie.
Polska – jak wynika z badań geologicznych – ma jedne z największych zasobów w Europie - podaje "Rz".
Holandia zwróciła 119 artefaktów zrabowanych z Nigerii w czasach kolonialnych.
Eskalacja zbrodni wojennych i naruszeń praw człowieka, w tym brutalne ścięcia głów, rozczłonkowanie.
Pod zmasowanym atakiem znalazły się dzielnice mieszkalne, szpitale i obiekty sportowe.
Konsekwencje ewentualnych wycieków jądrowych "nie zagrażają jednemu krajowi".
W wyniku dotychczasowych izraelskich ataków powietrznych na Iran zginęło co najmniej 950 osób.