Terroryści napadli na chrześcijańską wioskę Tashan Alade w stanie Borno na północnym wschodzie Nigerii.
W zamachu na uczestników odbywającego się tam w sobotę 28 grudnia wesela zginęło 12 osób, a 7 zostało ciężko rannych. Dwóch uzbrojonych mężczyzn podjechało na motocyklach do biesiadujących na otwartym powietrzu weselników i otwarło w ich kierunku ogień z broni palnej.
Z niepotwierdzonych informacji wynika także, że do podobnych zamachów na chrześcijańskie wioski doszło tego samego dnia w Kwajaffa, gdzie mały zginąć cztery osoby, oraz w Warabe, gdzie także były ofiary śmiertelne. Trwają tam cały czas walki bojówek z nigeryjskimi siłami rządowymi. Według źródeł oficjalnych tylko wczoraj w ramach przeprowadzonej na szeroką skalę operacji wojskowej zabito 57 członków Boko Haram.
Stan Borno jest w większości zamieszkały przez muzułmanów. Ataki na chrześcijańskie wioski powtarzają się tam nieustannie. W maju rząd ogłosił stan wyjątkowy w stanach Borno, Yobe i Adamaoua, co jednak nie zmniejszyło napięcia w regionie. Boko Haram stawia sobie za cel utworzenie na północy Nigerii niezależnego państwa islamskiego. W trwającej już cztery lata wojnie domowej życie straciło kilka tysięcy ludzi.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.