Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow wezwał w piątek amerykańskiego sekretarza stanu Johna Kerry'ego do użycia wpływów USA, by przekonać rząd Ukrainy do odstąpienia od ewentualnego użycia siły przeciwko uczestnikom separatystycznych protestów.
Jak poinformowało rosyjskie MSZ, Ławrow powiedział Kerry'emu w rozmowie telefonicznej, że Waszyngton powinien użyć swych wpływów, by na Ukrainie "uniknąć użycia siły i nakłonić (rząd w Kijowie) do dialogu z przedstawicielami regionów" w celu stworzenia warunków umożliwiających przeprowadzenie reformy konstytucyjnej.
Rosja chce doprowadzić do federalizacji Ukrainy, czemu sprzeciwia się rząd w Kijowie uważając, że grozi to rozpadem państwa. Władze Ukrainy zgadzają się natomiast na decentralizację i przekazanie dużych uprawnień regionom.
Prorosyjscy separatyści w Doniecku na wschodniej Ukrainie okupują gmach obwodowej administracji państwowej. Ustawili tam rosyjski słup graniczny i ogłosili teren wokół budynku rosyjskim terytorium. W piątek mija termin ultimatum postawionego separatystom przez ukraińskie władze. Dwa dni wcześniej szef MSW Arsen Awakow oświadczył, że jeśli w ciągu 48 godzin nie opuszczą oni siedziby administracji w Doniecku oraz gmachu delegatury Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w Ługańsku, zostaną usunięci siłą.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).
- napisał w środę amerykański "Wall Street Journal", powołując się na źródła.