Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podała w sobotę, że liczba ofiar śmiertelnych obecnej epidemii eboli wzrosła do 4922. Szacuje się, że zarażonych jest już ponad 10 tys. osób, głównie w państwach Afryki Zachodniej - Gwinei, Liberii i Sierra Leone.
Tylko w tych trzech państwach na ebolę zmarło do tej pory 4912 osób - alarmuje WHO. Odnotowano tam też 10.114 przypadków zarażenia wirusem z ogólnej liczy 10.141. Organizacja podkreśliła także, że przypadki eboli, do tej pory, odnotowano w ośmiu państwach.
Przedstawiony w sobotę bilans zawiera chorych z Nigerii i Senegalu, które ostatnio uznane przez WHO jako miejsca, gdzie epidemia się skończyła. Zawarto też pojedyncze przypadki odnotowane w Hiszpanii, Stanach Zjednoczonych i w ostatnich dniach w Mali. Zwrócono jednak uwagę, że w rzeczywistości liczba zarażonych wirusem może być znacznie wyższa, szczególnie w biednych państwach afrykańskich, ponieważ rodziny zamykają chorych w domach i nie zgłaszają się do lekarzy.
Organizacja zwróciła też uwagę, że obecnie 15 państw Afryki jest poważnie zagrożonych wystąpieniem na ich terytorium wirusa.
Najnowszy bilans WHO dotyczy okresu do 23 października.
Tymczasem w piątek WHO przedstawiło plany przyspieszenia prac nad szczepionką przeciwko eboli i jej zastosowania. Do połowy 2015 r. dostępnych w Afryce będzie 200 tys. dawek szczepionek produkcji dwóch firm, prowadzących już badania klinicznie - zapowiedziano.
Ebola - którą wykryto w 1976 roku - szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.