Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w poniedziałek, że skoro UE nie chce realizacji gazociągu South Stream, to oznacza, że nie zostanie on zrealizowany. Putin wytknął Komisji Europejskiej "niekonstruktywne stanowisko" w tej sprawie.
Na wspólnej konferencji prasowej w Ankarze z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem Putin wskazał na niechęć Komisji Europejskiej do zagwarantowania zielonego światła dla projektu zaopatrzenia Południa Europy w gaz via Bułgaria z pominięciem Ukrainy. "Biorąc pod uwagę, że do tej pory nie otrzymaliśmy zezwolenia z Bułgarii, uważamy, że Rosja w tych warunkach nie może kontynuować realizacji tego projektu" - powiedział cytowany przez TASS Putin, który przebywa w Ankarze.
Zaznaczył, że obecnie trzeba już rozpocząć budowę gazociągu po dnie Morza Czarnego, a nie można jej zacząć, dopóki nie będzie zezwolenia Bułgarii.
"Przekierujemy strumienie naszych źródeł energii w inne regiony świata" - powiedział rosyjski prezydent.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.