Po tym jak "Wprost" przeprosił, media twórczo powielające kłamliwe zarzuty o "aferze SKOK" milczą.
Senator Grzegorz Bierecki w liście otwartym do dziennikarzy i mediów napisał: „Afery SKOK nigdy nie było, ja i moi współpracownicy byliśmy obrażani bez żadnych podstaw”.
Grzegorz Bierecki wyraził nadzieję, że te media, które powielały fałszywe zarzuty i nieuprawnione opinie, rozpowszechnione przez tygodnik „Wprost”, poinformują teraz swoich odbiorców, że „Wprost” przeprosił senatora i jego współpracowników za „rozpowszechnianie (...) nieprawdziwych zarzutów i nieuprawnionych sugestii godzących w ich dobre imię”.
Chodzi o artykuł tygodnika „Wprost” z 10 marca, w którym opisano likwidację Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych. W tekście podano, że senator PiS „wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której jest dziś właścicielem i prezesem”.
Choć od oświadczenia „Wprost” minęło kilka dni, wyszukiwarki wyborcza.pl, newsweek.pl, polityka.pl wykazują w kontekście Biereckiego tylko teksty o „aferze SKOK”.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.