Amerykańscy zwierzchnicy religijni interweniują w Białym Domu w sprawie chrześcijan prześladowanych przez Państwo Islamskie.
Administracja Baracka Obamy ma się wypowiedzieć w najbliższych dniach na temat zbrodni ludobójstwa na świecie. W odniesieniu do Państwa Islamskiego przygotowywany dokument wymienia jednak tylko jazydów, a nie wspomina o chrześcijanach. Tym ostatnim islamiści dają bowiem przewidzianą przez Koran możliwość wyboru: aby uniknąć śmierci mogą nawrócić się na islam, a niekiedy wystarczy, że zapłacą dodatkowy podatek.
30 liderów religijnych, w tym kard. Donald Wuerl z Waszyngtonu, napisało list, w który domagają się niezwłocznego spotkania z sekretarzem stanu Johnem Kerrym. Chcą mu przedstawić niezbite dowody na to, że w Państwie Islamskim również chrześcijanie padają ofiarą ludobójstwa.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.