Pion lustracyjny IPN wnosi, by sąd stwierdził prawdziwość oświadczenia lustracyjnego prezydenckiego ministra Mariusza Handzlika o braku jego związków ze służbami specjalnymi PRL - powiedziała mec. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, która jest obrońcą Handzlika.
W środę w Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpoczął się jego proces autolustracyjny.
Prok. pionu lustracyjnego IPN Jarosław Skrok odmówił przed rozpoczęciem procesu podania PAP, co zawiera jego pisemne stanowisko dla sądu z końca maja br. "Myślę, że sąd to ujawni" - dodał.
Handzlik, który chce, by sąd uznał, że nie był agentem SB; powiedział przed sądem, że nigdy nie współpracował ze służbami PRL. Według katalogów IPN, w 1987 r. SB zarejestrowała go jako tajnego współpracownika ps. "Piotr".
Jak tłumaczył, doszedł do wniosku, że to najlepsza decyzja dla przyszłości drużyny narodowej.
Ponad 127 tys. z ok. 2,1 mln mieszkańców Strefy Gazy zostało rannych.
Historię przypomina film pt. "Obłoki śmierci - Bolimów 1915".