21 osób zostało zatrzymanych po fałszywym alarmie na lotnisku w podwarszawskim Modlinie.
21 osób zostało zatrzymanych po fałszywym alarmie na lotnisku w podwarszawskim Modlinie.
Sprawcy grozi nawet do ośmiu lat więzienia. Będzie też musiał pokryć koszty związane z akcją służb i przekierowaniem lotów. Z lotniska ewakuowano w sumie ok. 800 osób.
Jak poinformował Dawid Marciniak z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji, w niedzielę ok. godz. 21 Straż Graniczna została poinformowana o bombie na modlińskim lotnisku.
- Sprawa została potraktowana bardzo poważnie. Ewakuowano ok. 800 osób - nie tylko z terminala, także z samolotów, cztery loty przekierowano na lotnisko w Warszawie. Sprawdziliśmy lotnisko, nie znaleźliśmy ładunku wybuchowego - dodał.
Funkcjonariusze ustalili numer telefonu, z którego dzwoniono z informacją o bombie.
- Na miejscu trwała impreza. Uczestniczyło w niej 21 osób. Wszystkie były pijane. Nikt nie chciał przyznać się do tego, że dzwonił z informacją o ładunku wybuchowym - powiedział policjant.
Jak dodał, wobec tego prokurator zdecydował o zatrzymaniu wszystkich.
- Kiedy wytrzeźwieją, zostaną przesłuchani. Za sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego sprawcy grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Do tego dochodzą jeszcze koszty m.in. zaangażowania służb, przekierowania lotów - dodał Marciniak.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.