Klub Prawa i Sprawiedliwości domaga się natychmiastowych wyjaśnień od premiera Donalda Tuska w sprawie ewentualnych niejasności przy sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie - oświadczył w poniedziałek rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Zdaniem Błaszczaka premier Donald Tusk powinien był już dawno odwołać ministra skarbu Aleksandra Grada. Jednak - jak powiedział dziennikarzom w Sejmie rzecznik - PiS na razie nie zapowiada złożenia wniosku o wotum nieufności wobec Grada.
W ubiegłym tygodniu szef CBA Mariusz Kamiński przesłał do kancelarii: prezydenta i premiera oraz do prezydiów Sejmu i Senatu materiały CBA dotyczące nieprawidłowości przy sprzedaży majątku Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecin. W niedzielę "Wprost" ujawnił materiały raportu CBA. Wynika z nich, że urzędnicy Agencji Rozwoju Przemysłu mieli czynić wszystko, by przetarg na stocznie w Gdyni i Szczecinie wygrał katarski fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights.
"To wszystko jest na tyle niejasne, że wymaga natychmiastowych informacji ze strony premiera Donalda Tuska" - podkreślił Błaszczak.
"Czekamy na stanowisko premiera w tej sprawie, bo Donald Tusk obiecał w trakcie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, że sprawa stoczni zakończy się sukcesem. (...) Tymczasem widzimy z opublikowanych stenogramów, że być może inwestora w ogóle od początku nie było. Widzimy jakieś dziwne postaci, które są pośrednikami w tej transakcji" - mówił.
Błaszczak zaznaczył, że premier już wcześniej zapewniał, że proces sprzedaży stoczniowego majątku będzie transparentny. "My trzymamy za słowo premiera Donalda Tuska, który mówił, że 'do bólu' wyjaśni sprawę" - dodał.
Według Błaszczaka dymisja ministra skarbu powinna była nastąpić "dużo, dużo wcześniej". "To też jest dziwne, że premier Tusk z uporem godnym lepszej sprawy utrzymuje pana ministra Grada na tym stanowisku" - dodał.
"Minister Grad przynajmniej - jeżeli nie ma w tej sprawie drugiego dna - wykazał się skrajną niekompetencją" - podkreślił.
W jego ocenie to bardzo źle wróży na przyszłość. "Przecież minister Grad miał pozyskać dla budżetu państwa w przyszłym roku ponad 30 mld zł z prywatyzacji. Jeżeli będzie tak prywatyzował, jak robił to w przypadku stoczni szczecińskiej i gdyńskiej to, to będzie wielka kompromitacja" - dodał.
W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie sprawdzające z doniesienia szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego o domniemanych nieprawidłowościach przy sprzedaży składników majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie oraz o domniemanym niedopełnieniu obowiązku złożenia zawiadomienia w tej sprawie przez szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Również na poniedziałek CBA zapowiedziało skierowanie zawiadomienia do prokuratury w sprawie przestępstwa przy sprzedaży stoczni.
Minister skarbu Aleksander Grad powiedział, że w sprawie sprzedaży majątku stoczni jego resort nie faworyzował nikogo. Niepoważne jest - według niego - zarzucanie resortowi, że naraził interes gospodarczy państwa. Również prezes Agencji Rozwoju Przemysłu Wojciech Dąbrowski podkreślił, że "nie było żadnej możliwości ingerencji w przebieg przetargu i wpływania na jego wynik, bo był przeprowadzany w czasie rzeczywistym, a jedynym kryterium była zaoferowana cena".
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.