Do trzeciego stopnia wzrosło w piątek zagrożenie lawinowe w Tatrach. Na Kasprowym Wierchu leży już ponad metr śniegu, a w Zakopanem spadło kilkanaście centymetrów białego puchu.
Lawinowa "trójka" oznacza, że pokrywa śnieżna w górach jest umiarkowanie lub słabo związana z terenem i istnieje możliwość samoczynnego schodzenia, nawet dużych lawin. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego twierdzą, że poruszanie się w takich warunkach po wysokogórskim terenie, wymaga bardzo dużego doświadczenia oraz posiadania stosownej wiedzy o lawinach.
W części reglowej Tatr, szlaki turystyczne przykryte są świeżą warstwą śniegu, a powyżej górnej granicy lasu panuje pełnia zimy. Ciągle padający śnieg utrudnia wędrówkę i orientację w terenie.
Według synoptyków opady śniegu w Zakopanem mają potrwać do soboty.
Niebezpiecznie jest również w Beskidach. Do drugiego stopnia podnieśli w piątek zagrożenie lawinowe ratownicy grupy beskidzkiej GOPR. W ciągu doby w rejonie przybyło kilkanaście centymetrów śniegu. Jego pokrywa wynosi już średnio ok. 30 cm - podał ratownik dyżurny stacji GOPR w Szczyrku Dawid Szulc.
Ratownik poinformował, że warunki turystyczne w górach są bardzo trudne, szczególnie w wyższych partiach Babiej Góry i Pilska. "W Beskidach się zabieliło. Wciąż pada mokry, ciężki śnieg. Na szlakach jest ślisko i grząsko. Widoczność ograniczona jest do 300 m" - powiedział Dawid Szulc.
W piątek rano termometry pokazywały w górach niewielki mróz. Przy schronisku na Markowych Szczawinach i na Hali Miziowej było -3 st. Celsjusza, a na Klimczoku -2 st. C.
W masywie Babiej Góry zamknięty pozostaje szlak żółty zwany Percią Akademicką, który biegnie z Markowych Szczawin na Diablak.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.