Premier Ukrainy Julia Tymoszenko, która kandyduje w styczniowych wyborach prezydenckich w swoim kraju, wykluczyła prywatyzację systemu ukraińskich gazociągów, którym gaz z Rosji płynie m.in. do państw Unii Europejskiej.
"Jedna rzecz nie podlega dla mnie negocjacjom: system gazociągów jest i pozostanie własnością państwa ukraińskiego. Prywatyzacja zagrażałaby wolności mojego kraju i nigdy do niej nie dopuszczę" - powiedziała Tymoszenko w wywiadzie dla poniedziałkowego numeru niemieckiego dziennika gospodarczego "Handelsblatt".
"W przyszłości wszystkie strony uczestniczące w rynku gazowym powinny intensywniej współpracować. Wszystkie powinny brać udział w modernizacji" tego rynku - dodała premier.
19 listopada premier Rosji Władimir Putin wyraził podczas spotkania z Tymoszenko gotowość renegocjacji niekorzystnych dla Ukrainy porozumień gazowych i podniesienia o 60 proc. opłat uiszczanych przez Rosję za tranzyt jej gazu przez Ukrainę.
Jedna czwarta gazu konsumowanego w Unii Europejskiej pochodzi z Rosji, z czego 80 proc. jest dostarczanych tranzytem przez Ukrainę.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.
Ludzie oskarżają mnie o kolaborację. Jak ktokolwiek może tak o mnie mówić?
5,4 mld osób żyje w krajach, gdzie łamane jest prawo do wolności religijnej.
Nic nie wskazuje na to, żeby KE była skłonna wycofać się z założeń systemu ETS 2.
To reakcja na wypuszczeniu w jej kierunku kolejnych balonów.