Pośpiech z beatyfikacją Jana Pawła II był nie na miejscu, uważa - kard. Godfried Danneels. Metropolita Mechelen-Brukseli udzielił wywiadu włoskiemu miesięcznikowi katolickiemu „30 giorni”.
- Uważam, że należało uszanować normalną procedurę. Jeśli sam proces posuwa się szybko naprzód, to dobrze. Świętość jednak nie potrzebuje uprzywilejowanej ścieżki – powiedział purpurat.
Belgijski hierarcha zaznaczył, że papież jest jednym z ochrzczonych zatem procedura beatyfikacji powinna być ta sama, jak ta, która jest przewidziana dla wszystkich ochrzczonych.
- Oczywiście nie podobał mi się okrzyk «santo subito», jaki słychać było na pogrzebie, na Placu św. Piotra. Tak się nie robi. Jakiś czas temu powiedziano, że była to inicjatywa zorganizowana, co jest nie do przyjęcia. Dążenie do beatyfikacji przez aklamację, nie spontaniczną jednak, to rzecz nie do przyjęcia – uważa purpurat.
Kard. Danneels należy do Rady Sekcji II watykańskiego Sekretariatu Stanu, oraz kongregacji: Kultu Bożego, Ewangelizacji Narodów, Edukacji Katolickiej oraz dla Kościołów Wschodnich. Nie jest więc członkiem członkiem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Do Kolegium Kardynalskiego włączył go w 1983 r. Jan Paweł II, który cztery lata wcześniej mianował go arcybiskupem stolicy Belgii.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.