Trzęsienie ziemi, które ubiegłej nocy około godziny 3.50 czasu lokalnego dotknęło Albanię spowodowało ogrmone straty.
Są informacje o kilkunastu ofiarach śmiertelnych, ale sporo ludzi znajduje się nadal pod gruzami. Liczba rannych sięga 600. Najbardziej ucierpiały rejony miast: Durazzo, Lezha oraz południowe wybrzeże Adriatyku. Wstrząsy sięgające 6,5 stoponi w skali Richtera były również odczuwalne w stolicy kraju Tiranie oraz na południu Włoch, w regionie Puglii.
O. Antonio Leuci, dyrektor Caritas Albania, mówi, że ludzie zostali nagle obudzeni w środku nocy, było ciemno. W przerażeniu natychmiast wybiegli na ulice. Potem wstrząsy powtórzyły się kilkakrotnie – mówi o. Leuci.
"Sytuacja jest dość poważna. Utworzyliśmy trzy centra pomocy: w Durazzo, Lezha oraz w Tiranie, aby przyjąć rodziny, które utraciły domy. Jako albańska Caritas staramy się pomóc przeżyć poszkodowanym. Zostały zaangażowane inne struktury: włoska Caritas, Caritas Europa oraz pozostałe znajdujące się w sąsiedztwie Albanii. Wszystkich zaskoczyła ta kryzysowa sytuacja, ludzie pozostają w szoku – powiedział Radiu Watykańskiemu dyrektor albańskiej Caritas. – Państwo robi wszystko, co możliwe, aby pomóc tym biednym ludziom, którzy ucierpieli. Wysłaliśmy e-maile do wszystkich dyrektorów Caritas, również do biskupów, aby jak najszybciej się zorganizowali i udostępnili wszystkie nasze struktury, aby były do dyspozycji tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy".
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.