Strajk personelu, domagającego się od rządu Izraela gwarancji emerytalnych, sparaliżował w poniedziałek międzynarodowy port lotniczy im. Dawida Ben Guriona pod Tel Awiwem. Rzeczniczka portu Maajan Malkin poinformowała, że odwołano starty.
Maszyny, które są już w powietrzu, będą mogły wylądować, ale pasażerowie przez okres strajku nie otrzymają swoich bagaży.
Według rzeczniczki, w poniedziałek port lotniczy im. Ben Guriona miał odprawić 30 tys. pasażerów.
Nie wiadomo na razie, jak długo ma potrwać strajk.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.