Przedstawiciele Armenii i Azerbejdżanu poinformowali w sobotę, że porozumieli się w sprawie "humanitarnego rozejmu", który ma wejść w życie o północy.
Ministerstwa spraw zagranicznych obu państw opublikowały w sobotę wieczorem identycznie brzmiący komunikat, mówiący o tym, że decyzja o wstrzymaniu ognia została podjęta w zgodzie z oświadczeniami przywódców Grupy Mińskiej OBWE, czyli Francji, Rosji i USA.
W sobotę z szefami dyplomacji Armenii i Azerbejdżanu rozmawiał minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.
Zadowolenie z osiągniętego porozumienia wyraził prezydent Francji Emmanuel Macron, który podkreślił jednak, że rozejm powinien być ściśle przestrzegany i bezwarunkowy.
"Francja będzie bardzo uważnie się temu przyglądać i pozostanie zaangażowana w to, by walki ustały permanentnie i by mogły zacząć się wiarygodne rozmowy" - czytamy w oświadczeniu Pałacu Elizejskiego
Obie strony konfliktu o Górski Karabach uzgodniły zawieszenie broni już w miniony weekend, jednak nie przerwało to walk. W piątek po raz kolejny celem armeńskiego ataku rakietowego stało się azerbejdżańskie miasto Gandża. Wcześniej azerbejdżańskie siły zbombardowały stolicę Górskiego Karabachu - Stepanakert.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.