Gubernator stanu Nowy Jork Andrew M. Cuomo oraz główny inspektor sanitarny dr Howard A. Zucker wydali oświadczenie w którym zabraniają organizowania ślubu w synagodze Yetev Lev D”Satmar na Brooklynie z powodu pandemii koronawirusa. W planowanym na poniedziałek ślubie i przyjęciu miało wziąć udział 10 tys. gości.
Zostali oni zaproszeni za uroczystość zaślubin wnuka rabina Zalmana Leiba Teitebauma, który przewodniczy tej synagodze. „Tego rodzaju wydarzenie mogłoby spowodować nowy potężny wybuch epidemii w mieście” - oświadczył Cuomo.
Negatywna decyzja władz miejskich nie spotkała się ze zrozumieniem w środowisku ultraortodoksyjnych Żydów z Brooklyna, którzy określają ją jako "zupełnie nieprzewidziany atak”. Niektóre media cytują także opinię o „antysemityzmie katolickiego gubernatora".
Organizatorzy ślubu próbują pomniejszać skalę niebezpieczeństwa. "To uroczystość dla ścisłego grona rodzinnego, a inni mają w niej uczestniczyć tylko przez moment” - argumentują.
Gubernator Cuomo na ataki po jego adresem odpowiedział z humorem: "Zasugerowałem, abyście mieli ślub w małym gronie. W przyszłym roku, niech będzie na dużą skalę. Proszę wówczas zaprosić i mnie.”
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.