John Malkovich nie został wpuszczony do luksusowego hotelu w Wenecji, ponieważ nie ma ważnej przepustki Covid-19 - podała w środę lokalna włoska prasa. Produkcja serialu kręconego tam z udziałem amerykańskiego aktora wynajęła dla niego prywatny apartament.
Malkovich przyjechał do Wenecji na plan serial telewizyjnego "Ripley", który będzie nową adaptacją powieści "Utalentowany pan Ripley" Patricii Highsmith. Reżyseruje go Steven Zaillian.
Produkcja zarezerwowała dla aktora apartament z widokiem na Canal Grande w jednym z najsłynniejszych tamtejszych hoteli. Nie został tam jednak wpuszczony, ponieważ nie ma ważnej przepustki Covid-19, wymaganej we Włoszech we wszystkich hotelach. Trzeba w nich okazać tzw. Super Green Pass, wystawiony tylko na podstawie zaszczepienia lub wyleczenia. Nie wystarczy negatywny wynik testu.
Lokalny dziennik "Il Gazzettino" podał, że ekipa w ostatniej chwili musiała znaleźć prywatne mieszkanie dla Malkovicha, odpowiadające standardom gwiazdy Hollywood.
Zauważa się przy okazji, że koronawirus nie oszczędził ekipy pierwszego filmu kręconego w tym roku w Wenecji. Zakażenia wykryto u wielu aktorów i statystów. Niektórzy właśnie z tego powodu dotarli na plan z opóźnieniem.
HRW: Władze tłumią działalność opozycji, niezależnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego.
Najwięcej, bo ponad 375 mln zł otrzymała Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".
W środę niemieckie archiwum przekaże list pożegnalny potomkom zamordowanego Polaka.