Czarne skrzynki samolotu ukraińskich linii lotniczych UIA, który rozbił się w środę w stolicy Iranu, Teheranie, będą otwarte w piątek - poinformowała agencja IRNA. Według Iranu odzyskanie informacji z tych urządzeń może potrwać od miesiąca do dwóch.
Irańskie władze zaprosiły ekspertów z firmy Boeing, aby włączyli się do śledztwa w sprawie środowej katastrofy samolotu ukraińskich linii lotniczych UIA w stolicy Iranu, Teheranie, w której zginęło 176 osób - poinformowała w piątek irańska agencja państwowa IRNA.
Izba Reprezentantów przyjęła w czwartek uchwałę nakładającą na prezydenta USA obowiązek uzyskiwania każdorazowej zgody Kongresu na podejmowanie działań militarnych wobec Iranu i zaprzestanie obecnych. Za przyjęciem rezolucji było 224 deputowanych, przeciw - 194.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel napisał w czwartek na Twitterze, że popiera apel prezydenta Ukrainy oraz premierów Kanady i Wielkiej Brytanii o "otwarte i gruntowne dochodzenie" ws. katastrofy boeinga 737-800 ukraińskich linii lotniczych w Iranie.
Wielka Brytania zgadza się z oceną Kanady. Tak samo uważa, że samolot ukraińskich linii lotniczych UIA został zestrzelony przez irański pocisk ziemia-powietrze, być może nieumyślnie - powiedział w czwartek szef brytyjskiej dyplomacji Dominic Raab podczas wizyty w Ottawie.
Brytyjski premier Boris Johnson powiedział w czwartek, że istnieje szereg dowodów na to, iż ukraiński samolot, który w środę rano rozbił się w Iranie, został strącony przez irański pocisk ziemia-powietrze, choć mogło to być nieumyślne.
Brytyjska Izba Gmin poparła w czwartek po południu projekt ustawy o porozumieniu w sprawie wystąpienia z Unii Europejskiej, której przyjęcie jest niezbędne do uporządkowanego brexitu 31 stycznia.
Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek, że "ma złe przeczucie i podejrzenia" dotyczące katastrofy ukraińskiego boeinga, który rozbił się w pobliżu Teheranu. "Ktoś mógł popełnić błąd" - dodał. Eksperci w USA oceniają, że samolot mógł zostać strącony.
Zgromadzenie prowincji Pendżab w Pakistanie zwróciło się do rządu centralnego w Islamabadzie z prośbą o zaakceptowanie „surowszych praw” karzących za bluźnierstwo. Ustawa została jednogłośnie przyjęta na poziomie lokalnym.
„Jedyna różnica między rządem Nigerii, a muzułmańskimi terrorystami jest taka, że to ci drudzy trzymają w rękach broń” – uważa bp Matthew Hassan Kukah, ordynariusz diecezji Sokoto. Oskarżył on nigeryjskie władze o wspieranie terroryzmu. „Rząd tego kraju udziela milczącej zgody mordercom” – powiedział hierarcha.