Epidemia sprawiła, że ludzkość nagle staje się pro-life – zauważyl kardynał Konrad Krajewski. Cóż...
Obawiam się, że przekaz religijny w naszych czasach stał się w dużej mierze niezrozumiały.
Koronawirus budzi w świecie strach. Znacznie większy powinien jednak inny: wirus strachu przed prawdą o aborcji.
Gromadzone przez nas dobra w żaden sposób nie wpływają na to, co najważniejsze w życiu. Czyli na relacje z Bogiem, z bliźnimi, z sobą samym.
Czy naprawdę nie stać na nas to, by każda polska diecezja przyjęła choć jedną rodzinę uchodźców z Lesbos…
Absurd? Cóż…
Poddajemy się “mistrzom”, “mistykom”, “autorytetom”, zawieszamy na ich słowach, podążamy za nimi. Jeśli tak nas wychowano, to znaczy, że wychowano nas w sposób niebezpieczny.
Może jeszcze dużo złego zrobić, to prawda. Ale świata na swoją modłę nie wywróci.
Kościołowi bardziej od reformy potrzeba tego, co zawsze: nawrócenia. Wszystkich, którzy się z nim identyfikują.
4,4 miliona wyświetleń „Ona by tak chciała”. Opublikowany przed dwoma dniami „Ministrancki los” ma już sto pięćdziesiąt siedem tysięcy odsłon.