Śledząc uważnie działania katolików (także w Polsce), raz po raz natrafia się na samobójcze bramki strzelane z całą powagą i uzasadniane wzniosłymi hasłami.
Dzisiaj w Polsce rodziny wielodzietne nie tylko odrzucają kompleksy, ale nawet zakładają związki, które znajdują poparcie polityków z pierwszych stron gazet.
Można powiedzieć - marzenie wielu osób w Polsce, które chciałyby mieć wpływ na życie parafii.
Jedna z gazet wpadła na wyjątkowo perfidny pomysł - zawiadomiła czytelników, że z powodu zakazu handlu w święta ucierpią... jasnogórscy pątnicy.
Tu zaczyna się szerokie pole do domysłów, interpretacji, doszukiwania się intencji itp. Jak zawsze, gdy dochodzi do styku Kościoła i polityki.
Emocje, jakie wokół tej sprawy narosły, sugerują, że ma ona niezwykłe znacznie.
Dwie skrajności. Tymczasem chodzi ciągle o to samo - o pokazanie zła z miłością do człowieka, który je popełnia.
„Prawda i odpowiedzialność" - już sam tytuł wskazuje, na co należy położyć największy nacisk.
Akt płciowy i prokreacja nie powinny być rozdzielane, ani przez sztuczne ubezpłodnienie, ani przez „produkowanie" życia, które nie jest wynikiem daru miłości mężczyzny i kobiety.
Paradoksalnie ulegamy przesądom także usiłując się im przeciwstawić.