Pamiętają Państwo może film „Był sobie chłopiec”?
To dobry moment by przyjrzeć się działaniom polityków i wyciągnąć wnioski, także odnośnie do najbliższych wyborów.
Samochwały budzą we mnie uśmiech zakłopotania. Niepohamowani oskarżyciele – obrzydzenie.
Nie wolno dać się zwariować – ani koronawirusowi, ani wyborom, czy w ogóle politykom.
Słuchając Jana Pawła II odkrywam, że strasznie naszą rzeczywistość pokomplikowaliśmy.
Marzę o prostym systemie, w który można byłoby wpisać frazę z cytatem, a ten dawałby odpowiedź: prawda – fałsz.
Pandemia nie zatrzymała prześladowania chrześcijan sprawiła jedynie, że ich dramat stał się jeszcze bardziej niewidzialny.
Od lat „prześladuje” mnie to pytanie. Pytanie-tytuł. Tak się składa, że również dzisiejszego felietonu. Przede wszystkim jednak słynnej książki autorstwa Marii Janion.
Zapewne warto jeszcze poprzyglądać się sytuacji, rozważyć. To nie są łatwe decyzje. Ale pytanie warto już sobie postawić. Tak jak było jeszcze przynajmniej jakiś czas nie będzie.
Wspomniany wiersz Asnyka zamieściłbym na początku nowego podręcznika teologii pastoralnej. Tylko kto miałby być jego autorem?