Jak wobec nieskrywanej miłości ludzi władzy do katolicyzmu zachowają się polscy biskupi? - zastanawia się w Gazecie Wyborczej Jarosław Makowski.
Piszę tego maila, gdyż dręczy mnie kwestia absurdalnego zachowania księży.
Jeśli słabnie potępienie takich występków, jak kradzież, przemoc czy bluźniercze wybryki, należy się spodziewać upadku wolności w sferze gospodarki, polityki i religii.
Benedykt XVI zmierza ścieżką podobną do tej, którą szedł Jan Paweł II: trzeba ponownie ewangelizować nadchodzące pokolenia.
Wystawa "Życie i dzieci w Europie" wywołała we wtorek ubiegłego tygodnia awanturę w Parlamencie Europejskim. Eksponowana tydzień później w polskim Sejmie awantury nie wywołała.
W Rzeczpospolitej w listopadzie 2005 roku ukazały się dwa teksty dotyczące nauczania Jana Pawła II - rozmowa ze Stanisławem Obirkiem, który po 20 latach odszedł z zakonu jezuitów oraz polemika autorstwa abp. Józefa Życińskiego.
To na pewno bardzo trudne doświadczenie dla małżonków. Wielu klęka na kolana i prosi o dziecko, a Pan Bóg często ich wysłuchuje.
Nie dostrzegają żadnej niestosowności w urządzaniu pogańskiej zabawy pod papieskim patronatem.
Dlaczego religia, Kościół, BÓG mają być obok polityki, w jej cieniu, zamiast być w polityce wytyczną?