Znasz pieśń „Zbliżam się w pokorze”? Ułożył ją geniusz, który zrozumiał, że to wszystko jeszcze nic.
Był grudniowy ranek 1273 roku. Po Mszy św. do Tomasza z Akwinu przyszedł brat Reginald. Miał, jak co dnia, zapisywać kolejne strony tekstu „Sumy teologicznej”, dyktowanej mu przez mistrza i przyjaciela. To już kolejne dzieło tego teologicznego geniusza, jedno z wielu, tak wielu, że aż trudno zrozumieć, jak ten liczący wtedy 48 lat mężczyzna zdołał tyle napisać. Tym bardziej że miał jeszcze mnóstwo innych zajęć, powierzanych mu przez zakon, a nawet przez papieża. Ale tego dnia coś się zmieniło. – Nie będę już pisał – powiedział zdumionemu sekretarzowi. – Wszystko, co napisałem, wydaje mi się słomą wobec tego, co zobaczyłem i co zostało mi objawione – dodał po chwili.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Za głosowało 236 posłów, przeciwko było 186, a 5 wstrzymało się od głosu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?