To prawda, że ludziom upośledzonym (czy to fizycznie, czy intelektualnie) nie jest łatwo. Pomoc ze strony zdrowych jest niewystarczająca. Coraz wiecej wyzwań przed czlowiekem, a ludzie na wózkach nie wszystkie mogą podnieść, mimo ogromnych chęci. Bariery, wydaje się, że znikają, ale to dopiero trzeba rozmawiać z zainteresowanymi, aby zobaczyć, że tworzone są ciągle nowe. Ostatnio w takiej rozmowie dowiedziałam się, że nie ma bankomatów dla ludzi na wózkach, tzn. jest ich bardzo mało. Więc np. niepełnosprawny mieszkający w dzielnicy Ursynów (Warszawa) musi przebyć 20 km metrem, aby pobrać pieniądze, bo najbliższy bankomat na Pl. Wilsona.