Nie przyjdę na pewno, i mam nadzieję że do imprezy w ogóle nie dojdzie. Mam nadzieję że (prawie) wszyscy przyjdziemy do Wyborów, wzorem Węgrów damy Sejmowi większość konstytucyjną i konstytucję naprawimy w toku zwykłych prac parlamentarnych. Oczywiście z konstruktywnym udziałem wszystkich klubów i partii, z cierpliwością i wzajemnym poszanowaniem, bo totalnej opozycji już wtedy w sejmie nie będzie.
Na dwa tygodnie przed referendum Komorowskiego 32% delkarowało pewny udział, 20% prawdopodobny udział. Do urn poszło 7,5%. A tu na poziomie deklaracji jest jeszcze mniej deklaracji udziału i więcej deklaracji, że na pewno udziału nie wezmą. Jak będzie referendum dwudniowe, to sukcesem będzie 15%
52% ankietowanych przez CBOS deklarowało, że weźmie udział w referendum prezydenckim w 2015 roku organizowanym przez Komorowskiego. Rzeczywista frekwencja wyniosła mniej niż 8%. To tyle, jeśli chodzi o wiarygodność badań opartych o deklaracje.
Pewna, z odchyłem 3%, ale dużo zależy od postawionego pytania. Generalnie, poza zamowionymi partyjnymi sondazami nie było jakiś wielkich wpadek przy sondażach.
O to, to, Panie święty. Złośliwie czy nie, jednak ostrzegł Dremor Prezydenta przed popełnieniem efektownego seppuku i Prezydent nie może mówić że nie został ostrzeżony. Co zrobi, Jego wybór, ja już od dawna nie przywiązuję się do myśli o drugiej kadencji. Stracił sporo punktów u własnego elektoratu, zyskując urojony "na złość prawicy", wprawdzie nauczka odniosła skutek i teraz już wie czego się trzymać, ale zaufanie to krucha rzecz i długo trzeba pracować by je odzyskać. Zobaczymy, ale wolałbym już nie próbować.
To tyle, jeśli chodzi o wiarygodność badań opartych o deklaracje.