Po raz kolejny na szlak wyruszą pątnicy Ekstremalnych Dróg Krzyżowych. Z roku na rok przybywa tras, kilometrów i osób podejmujących wyzwanie. Przybywa też intencji. Do tegorocznych każdy z pątników dodaje tę o pokój w Ukrainie.
Młodsza chciała pomóc starszej, pomogła - kobiety ekstremalne.
Na tegoroczną Ekstremalna Drogę krzyżową w Lublinie zapisało się niemal 4 tys. osób. Ekstremalna Droga Krzyżowa w Lublinie odbywa się po raz 5.
Uczestnicy kilku Ekstremalnych Dróg Krzyżowych swoją metę wyznaczyli przy relikwiach Drzewa Krzyża Świętego.
Ulicami wielu polskich miast przeszły dziś Drogi Krzyżowe. Coraz bardziej popularne stają się też tzw. Ekstremalne Drogi Krzyżowe.
"Zadanie jest jasne: do przejścia ponad 40 km, w nocy, w milczeniu, zdani na własne siły" - mówią o Ekstremalnej Drodze Krzyżowej jej organizatorzy - liderzy Wspólnoty Otwartych Indywidualności i Męskiej Strony Rzeczywistości.
Już po raz trzeci z parafii św. Maksymiliana Kolbego wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa, tym razem w trzech kierunkach.
Ma 100 lat i idzie na Ekstremalną Drogę Krzyżową. Siostra Regina Mizgier nie da się przekonać, że w tym wieku EDK to zbyt duży wysiłek.
Kiedy przychodzi czas na kryzys, jest zimno, wieje, pada deszcz ze śniegiem, nie czujesz stóp, bioder, a barki są spięte jak nigdy wcześniej, masz ochotę usiąść na ziemi i rozpłakać się jak dziecko.
Ponad 200 osób wzięło udział w 5. Przasnyskiej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej.