Upadek Tomasza Lisa
Ktoś powie, żeby machnąć ręką, inny, że tylko szokując możemy zwrócić uwagę na zamiatany pod dywan problem. Paradoksalnie z kolejnych okładek „Newsweeka”, zamiast o kościelnych grzechach, więcej dowiadujemy się o bezradności redaktora. Tomasz Lis konsekwentnie udowadnia, że w rękawie ma tylko jednego marketingowego asa – dozowany z tygodnia na tydzień skandal.