Co najmniej czterech cywilów zginęło, a dwóch zostało rannych w czasie ataku sił federalnych na bazę islamskich rebeliantów w rejonie rzeki Sunża na terytorium Inguszetii.
Bojownicy związani z nieżyjącym już czeczeńskim dowódcą polowym Szamilem Basajewem przyznali się do przeprowadzenia zamachu na prezydenta Inguszetii Junus-Beka Jewkurowa, w którym zginęły trzy osoby. Autentyczności oświadczenia nie udało się jak dotąd potwierdzić.
Rosyjskie siły bezpieczeństwa poinformowały w piątek, że co najmniej 20 domniemanych bojowników islamskich zginęło w czwartek w walkach w Inguszetii, w pobliżu granicy z Czeczenią.
Co najmniej 12 osób zginęło, a 58 zostało rannych wskutek eksplozji, do jakiej doszło w poniedziałek rano w centrum Nazrania, największego miasta Inguszetii, republiki na rosyjskim Północnym Kaukazie.
Czeczeńscy rebelianci przyznali się w piątek do przeprowadzenia w poniedziałek zamachów na zaporę w Rosji oraz na inguskie ministerstwo spraw wewnętrznych. Poinformowali o tym na swojej stronie internetowej.
W Inguszetii, na rosyjskim Północnym Kaukazie, zastrzelony został w piątek wiceminister sportu i turystyki Ahmed Czakijew i jego kierowca - podały rosyjskie służby bezpieczeństwa, cytowane przez agencję AFP.
Liczba ofiar zamachu może być większa. Według Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Inguszetii, pod ruinami gmachu może się jeszcze znajdować około 20 osób.
Minister budownictwa Inguszetii Rusłan Amierchanow został zastrzelony w środę w stołecznym mieście Magas - podało MSW tej rosyjskiej republiki na Północnym Kaukazie.
Siedmiu ludzi zginęło w atakach na północnym Kaukazie - poinformowały w sobotę rosyjskie władze.
Rosyjskie władze zarzuciły w czwartek Gruzji, że na jej terenie szkoleni są muzułmańscy rebelianci, którzy następnie dokonują zamachów w Czeczenii oraz sąsiednich rosyjskich republikach na Kaukazie - podała agencja RIA-Nowosti.