Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
W piątek 9 października w wieku 50 lat, w tym 26 przeżytych w kapłaństwie, do domu Ojca odszedł ks. dr Leszek Niewiadomski, pustelnik diecezji łowickiej.
Nie ma długiej brody, połatanego habitu i nie żywi się korzonkami. Ale ma mnóstwo czasu dla Stwórcy, którego szuka na odludziu, w wybudowanej przez siebie Pustelni Boga Ojca Miłosierdzia.
Wydarzenie było przełomowe dla niego i jego małżonki. On został ascetą-pustelnikiem, ona wstąpiła do zakonu klarysek.
We śnie otrzymał napomnienie, że wolą Bożą jest, aby jako pustelnik zachęcał do bogobojnego życia swoich współziomków.
Antoni urodził się pod koniec X-tego wieku w grodzie Lubecz, leżącym na północ od Kijowa. Jego pierwotne imię to Antypas. Jako młody człowiek udał się na Wschód, by poznać życie tamtejszych mnichów.
Urodził się w 1417 r. w Szwajcarii. Mikołaj początkowo zamierzał poświęcić się wyłącznie służbie Bogu. Wstąpił do benedyktynów w Engelberg. Ostatecznie jednak wrócił do świata, a nawet za radą rodziców wstąpił w związek małżeński. W latach 1433-1460 pełnił służbę wojskową w randze oficera.
W sobotę 1 października w katedrze łowickiej wieczyste śluby pustelnicze złożył ks. Leszek Niewiadomski. Uroczystości przewodniczył i słowo Boże wygłosił bp ordynariusz Andrzej F. Dziuba. Diecezjalnego pustelnika modlitwą otoczyła rzesza kapłanów, rodzina i wierni.
915 lat po śmierci pustelnika św. Brunona Kartuza pierwsze wieczyste śluby pustelnicze złożył kapłan diecezji łowickiej ks. Leszek Niewiadomski.
We Włoszech żyje ok. 200 pustelników, w tym również wiele kobiet. Wiadomość tę podał we włoskim dzienniku „Avvenire” socjolog Isacco Turina, który na uniwersytecie w Bolonii przeprowadził badania na temat „nowych eremitów”. Życie w odosobnieniu jest szczególnie rozpowszechnione w diecezjach Padwa, Brescia oraz Fiesole.
Tort z wizerunkiem Annapurny i czternastoma świeczkami czekał na warszawskim Okęciu na Piotra Pustelnika, który wrócił do kraju po skompletowaniu Korony Himalajów - zdobyciu czternastego ośmiotysięcznika. Alpinista zapowiedział, że kończy z najwyższymi górami.