Na placu przed bazyliką garnizonową otwarto wystawę pt. "Odzyskiwani bohaterowie". Rotmistrz Pilecki, generał "Nil" czy sanitariuszka "Inka", ale także inni żołnierze wyklęci czekają na spotkanie z wrocławianami. Oprócz tego fotografie nieosądzonych nigdy katów: sędziów, prokuratorów, egzekutorów. Zdjęcia: Maciej Rajfur /Foto Gość
W galerii Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej otwarta została wystawa upamiętniająca największy pożar i ofiarę życia złożoną przez 37 strażaków i żołnierzy podczas akcji gaśniczej rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach. Autorem wystawy jest Michał Kobiela, który zbierane przez lata dokumenty i fotografie zamieścił także w wydawnictwie albumowym poświęconym uczestnikom tego wydarzenia.
Nigdy nie unikał fotoreporterów, chociaż błysk nierzadko kilkudziesięciu fleszy męczył jego wzrok. W archiwum jego osobistego fotografa, zmarłego kilka lat temu Ryszarda Rzepeckiego, zachowały się zdjęcia w indiańskim pióropuszu, z kangurem, z Polonią całego świata, a nawet na Spitsbergenie. W każdej parafii przechowywane są setki zdjęć z jego duszpasterskich wizyt. Pokazujemy niektóre z nich.
Fotograf św. Jana Pawła II - Arturo Mari - był gościem tegorocznych Dni Kolbiańskich w Harmężach koło Oświęcimia. Przez ponad godzinę dzielił się ze słuchaczami świadectwem swoich relacji z Janem Pawłem, które towarzyszenie papieżowi z aparatem fotograficznym przerodziły w niezwykłą przyjaźń. Po raz ostatni A. Mari rozmawiał z papieżem 8 godzin przed jego śmiercią. Zdjęcia: ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość