Nigeryjskie wojsko prawdopodobnie zabiło w akcji rzecznika ugrupowania islamskich ekstremistów Boko Haram i aresztowało dwóch członków tej organizacji - pisze w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na źródło w siłach bezpieczeństwa Nigerii.
Jemeński odłam Al-Kaidy zaapelował w sobotę do muzułmanów, by nasilili protesty w swoich krajach i przeprowadzali ataki na amerykańskich dyplomatów. Podobne apele w związku z antyislamskim filmem wystosowali pakistańscy talibowie i bojownicy z Al-Szabab.
Co najmniej "dwa tuziny" talibskich rebeliantów zginęło w sobotę w walkach z afgańskimi żołnierzami oraz siłami NATO podczas operacji na wschodzie Afganistanu - poinformowali EFE przedstawiciele sił koalicji.
Nie ma tygodnia, by nie ostrzelali posterunku policji, nie podłożyli bomby w banku czy chrześcijańskim kościele. W 2 lata nigeryjscy talibowie stali się wielkim zagrożeniem dla najludniejszego kraju Afryki, a USA uznały ich za bliskich Al-Kaidzie terrorystów.
Talibscy bojownicy opanowali w poniedziałek posterunek policji na północnym zachodzie Pakistanu, wzięli kilku zakładników i prawdopodobnie zabili co najmniej jednego funkcjonariusza - podała agencja Associated Press, powołując się na źródła policyjne.
Al-Kaida Islamskiego Maghrebu, która wraz z malijskimi talibami wykroiła na północy Mali własny kalifat, powstała jako pierwsza z afrykańskich filii terrorystycznej międzynarodówki. Zanim do niej przystała, stoczyła dziesięcioletnią wojnę domową w Algierii.
W sobotę Libijczycy zagłosują w pierwszych od pół wieku wyborach do 200-osobowej Konstytuanty. 80 miejsc przewidzianych jest dla ugrupowań politycznych, a 120 dla kandydatów niezależnych. Do walki stanęło prawie cztery tysiące osób.
Ze strachu przed okrutnymi talibami, a także podstępnymi Amerykanami z CIA, pasztuńscy chłopi z afgańskiego pogranicza nie wpuścili w tym roku do swoich wsi lekarzy, przybyłych, by szczepić dzieci przeciwko polio.
25 osób, w tym co najmniej troje dzieci, poniosło śmierć w wybuchu bomby w sobotę na bazarze w mieście Landi Kotal na północnym zachodzie Pakistanu, w pobliżu granicy z Afganistanem; ponad 30 osób zostało rannych - podały władze.
Z obawy przed powrotem talibów do władzy i odebraniem przysługujących im obecnie praw, w tym prawa do pracy i edukacji, młode, wykształcone Afganki wyjeżdżają z kraju - informuje brytyjski "The Guardian".