25 osób, w tym co najmniej troje dzieci, poniosło śmierć w wybuchu bomby w sobotę na bazarze w mieście Landi Kotal na północnym zachodzie Pakistanu, w pobliżu granicy z Afganistanem; ponad 30 osób zostało rannych - podały władze.
Samochód-pułapka wybuchł na największym bazarze w miejscowości Landi Kotal w rejonie Chyber.
Prawdopodobnie celem ataku był przywódca plemienny sprzymierzony z rządem w walce z talibami, choć na razie nikt oficjalnie nie przyznał się do przeprowadzenia tego ataku terrorystycznego.
"Wybuch był tak silny, że spowodował także uszkodzenia pobliskich budynków - powiedział świadek eksplozji. Twierdzi, że ofiary to głównie sprzedawcy owoców i warzyw.
Terytoria plemienne w tej części Pakistanu są wykorzystywane jako bazy wypadowe przez talibów afgańskich, którzy walczą po drugiej stronie granicy z siłami NATO i siłami rządu centralnego prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.