Kiedyś byli kominowi kierowcy. Dziś mamy setki tysięcy kominowych chrześcijan. Co różni pierwszych od drugich?
Kolejne dni po pogrzebie Franciszka przynoszą informacje o nieznanej, albo mało znanej stronie aktywności zmarłego papieża.
Dziennikarze włoskich – i nie tylko – mediów krążą w okolicach Watykanu, rozmawiając z pielgrzymami. Wiele wspomnień, łez, modlitwy. Młodzi, rodziny, starzy.
Ważne są lata pontyfikatu, opublikowane dokumenty, wygłoszone homilie, odbyte pielgrzymki. Ale to nie dane statystyczne zostaną zapamiętane.
Jezus w przypowieściach często odwoływał się do przyrody. Może to, co dzieje się wokół nas też jest znakiem. Zatem o duszpasterskiej monokulturze.
Papież Franciszek, a za nim dyplomacja watykańska, ostatnio dość często powtarza, że zanim rozbroimy armie, trzeba rozbroić słowa.
Nie wystarczy zmienić mentalność nadopiekuńczych rodziców. Trzeba zmienić także nadopiekuńczy system.
Dziś mija pięć lat. Plac Świętego Piotra zionący pustką. Ale i – a może przede wszystkim – wypełniony nadzieją.
Kościoły stacyjne i ekstremalne drogi krzyżowe. Coraz więcej "świeckich świąt" i huczne jarmarki. Jak przeżywamy Wielki Post?
Od kilku dni media obfitują w treści, nawiązujące do przypadającej dziś rocznicy wyboru Franciszka. Zatem kilka refleksji na marginesie.