Kto nie chciałby być szczęśliwy? A są w ogóle tacy ludzie?
Życie ludzkie posiada bezcenną wartość, bez względu i niezależnie od tego, jak je postrzegamy. Jego panem jest bowiem Ten, który zaprasza nas do nawrócenia i wiary w Ewangelię.
Życiowy pośpiech… a tu przecież o staranność chodzi, bo przesadny pośpiech może tylko zniszczyć efekt.
Wielu ludzi cierpi na rodzaj duchowej anoreksji, ich pragnienia kończą się na poziomie koncertu dobrych życzeń.
O Bogu możemy powiedzieć niewiele – ludzki umysł zatrzymuje się na progu zdumienia. W pokorze i prostocie serca dziecka możemy jednak zbliżać się do Trójjedynego, z którym wierzący tworzą wspólnotę przez chrzest.
W przekazie Dobrej Nowiny mamy za sobą język mówiony, pisany i drukowany. Wielu ceni dziś język obrazu, ale najbardziej przemawia pokorne wcielanie ewangelii w swoje życie.
W życiu codziennym ważne rzeczy trzeba często powtarzać, nieraz – wręcz do znudzenia. Wszak trening czyni mistrza.
W Roku Świętym – idąc za myślą bulli Franciszka Spes non confundit – warto zatrzymać się nad cierpliwością, która jest ściśle związana z nadzieją.
Niemożliwe staje się możliwe, gdy do akcji wkracza Bóg – to nie tani slogan reklamowy, ale rzeczywistość świata, w którym żyjemy. A nam, co pozostaje?
Apostołowie Piotr i Paweł to dwa filary Kościoła, który założył sam Jezus Chrystus.