My na samych opiekach Matki Bożej – mówi Piotr Termen, organista z Ostrej Bramy. – W czym panu pomogła? – pytam. – Jak to w czym? Przecież do dziś żyję. Wilnu też pomaga, bo każdego dnia piękniejsze.
Kilkadziesiąt tysięcy osób z kraju, a także przedstawiciele Polonii, wzięło udział w marszu w obronie wolnych mediów i TV Trwam w Warszawie. Poprzedziła go Msza św. pod przewodnictwem i z homilią ordynariusza drohiczyńskiego bp. Antoniego Dydycza na pl. Trzech Krzyży przed kościołem św. Aleksandra.
Chciałbym, żeby parafia Opatrzności Bożej spełniła szczególne wymagania i oczekiwania mieszkańców - mówi KAI kard. Kazimierz Nycz. 11 listopada br. w górnym kościele budowanej świątyni zostaną odprawione pierwsze Msze, a od 13 listopada liturgia będzie tam sprawowana już co tydzień - zapowiada metropolita warszawski.
Z ks. Piotrem Iwankiem, organizatorem Spotkania Młodych z papieżem Benedyktem XVI, rozmawia ks. Ireneusz Okarmus
Już wkrótce, w dniach 6-30 czerwca br., swą pielgrzymkę po Polsce odbędzie Krzyż Światowych Dni Młodzieży (oryginał) podarowany przez Jana Pawła II w 1984 roku młodym ludziom zgromadzonym w Rzymie na ostatnim spotkaniu Nadzwyczajnego Roku Odkupienia. Ze spotkań przy tym Krzyżu zrodziła się następnie i rozwnęła idea Światowych Dni Młodzieży.
W stanie wojennym poświęcili swoją pracę, karierę, spokój, życie prywatne, a nierzadko wolność dla sprawy Solidarności. Zmieniali historię, ale ona nie była dla nich łaskawa. W wolnym państwie nie świętują, lecz biedują.
Radio ma prawo zajmować się problematyką społeczno-polityczną - mówi KAI abp Sławoj Leszek Głódź, przewodniczący Zespołu Duszpasterskiej Troski o Radio Maryja. Równocześnie jednak widzi potrzebę korekt programowych.
Prezydencki program prorodzinny może być punktem wyjścia do debaty na ten temat, jednak zawarte w nim propozycje nie wystarczą, aby w Polsce wzrosła dzietność.
Działalność Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi opisuje Rzeczpospolita.
"Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem" usłyszała Stanisława Buzalska jako dziecko. I tą drogą szła do końca: czasem w cichych kapciach, czasem w dwóch różnych butach, ale zawsze zdecydowanie łapiąc za rękę tych, którzy pomocy potrzebowali.