Dzieciątko Jezus otaczane jest w Trzebnicy serdeczną miłością. Siostry Miłosierdzia św. Karola Boromeusza dzielą się piękną opowieścią o niepowtarzalnej trzebnickiej tradycji.
To już 14. dziecko pozostawione we wrocławskim oknie życia, którym opiekują się siostry boromeuszki.
Otwarte 24 godziny, przez siedem dni tygodnia. Czuwają przy nim siostry boromeuszki z Gliwic.
To już szóste dziecko, którego rodzice zdecydowali się zostawić w oknie życia, a którym opiekują się siostry boromeuszki.
Zapraszamy na rekolekcje sióstr boromeuszek oraz maryjne uwielbienie pod Ślężą. To wydarzenia skierowane dla młodych w Wielkim Poście.
Tradycyjny już kwiatowy dywan przy ołtarzu obok klasztoru sióstr boromeuszek w Trzebnicy tym razem nawiązywał do Roku Życia Konsekrowanego.
Do opisanej przez Dziennik Zachodni sprawy sióstr boromeuszek, które nowoczesnymi technologiami posługują się przyjmując prośby o modlitwy wraca Gazeta Wyborcza.
Dwa tygodnie po tym, jak do okna życia trafiła Maria Elżbieta, 20 sierpnia pod opiekę wrocławskich sióstr boromeuszek trafił kolejny noworodek.
Dziś ok. 16.10 siostry boromeuszki znalazły w oknie dziewczynkę. Była przy niej karta szczepień, co świadczy o tym, że urodziła się w szpitalu.
Dziś o 5.40 siostry boromeuszki znalazły we wrocławskim oknie życia jak im się wydawało chłopca. Dopiero w czasie badania w szpitalu stwierdzono, że to dziewczynka.