Otwarte 24 godziny, przez siedem dni tygodnia. Czuwają przy nim siostry boromeuszki z Gliwic.
Po dłuższej przerwie okno życia zostało dziś ponownie otwarte w Gliwicach. Jest w nowym miejscu, w samym centrum miasta.
U sióstr boromeuszek przy ul. Zygmunta Starego 19 zdesperowana matka może bezpiecznie zostawić swoje dziecko. Siostry podjęły modlitwę w intencji życia oraz czuwanie i gotowość do zajęcia się podrzuconym dzieckiem.
- Okno nie jest zachętą, żeby tu przynieść i zostawić dziecko, ale jest to szansa i tu matka może mieć stuprocentową pewność, że jej dziecku nic złego się nie stanie. Od chwili pozostawienia od razu zostanie objęte troskliwą opieką przez siostry, przez szpital, a potem przez rodzinę adopcyjną. I na pewno znajdzie to dziecko kochających rodziców - mówił ks. Rudolf Badura, dyrektor Caritas Diecezji Gliwickiej, do której należy to dzieło.
- Okno życia jest alternatywą dla śmietnika, dla kanału. Żeby nie tam, a tu przynieść dziecko, gdy matka chce pozostać anonimowa. Ale gdyby się zreflektowała i chciała odzyskać dziecko, może to zrobić. Nie dostanie jednak tego dziecka od sióstr, ani od szpitala, ale już drogą sądową - zauważył.
Klaudia Cwołek /Foto Gość S. Małgorzata Bałaga, odpowiedzialna za okno Okno poświęcił bp gliwicki Jan Kopiec, który wcześniej przewodniczył nabożeństwu maryjnemu w kaplicy sióstr. Dziś obchodzona jest w Kościele uroczystość Zwiastowania Pańskiego i Dzień Świętości Życia.
- Te wszystkie ataki, aborcje, eutanazje, manipulacje genetyczne to jest następstwo tego, że nie ma szacunku dla życia - mówił. Zachęcał więc do rachunku sumienia i przebłagania Boga za grzechy przeciwko życiu ludzkiemu.
Obecna na poświęceniu okna dr n.med. Beata Sadownik, pediatra i neonatolog oraz prezes Szpitala Wielospecjalistycznego w Gliwicach (jest on partnerem okna życia) podkreśliła, że również w szpitalu kobieta może zostawić dziecko i choć nie odbywa się to anonimowo, nie ponosi żadnych konsekwencji, a jest zabezpieczona medycznie. I tak, jak w przypadku pozostawienia dziecka w oknie życia, ma sześć tygodni na zmianę decyzji, co się zdarza.
Pierwsze okno życia zostało otwarte w Gliwicach 8 grudnia 2009 roku w domu sióstr szkolnych de Notre Dame przy ul. Górnych Wałów. Ponieważ siostry zamknęły tę placówkę, działalność okna została zawieszona w lipcu 2013 roku. W ciągu niespełna czterech lat znaleziono tam dwóch chłopców.
Klasztor sióstr boromeuszek od strony ul. Zygmunta Starego w Gliwicach
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.