Dlaczego właśnie "Dzienniczek"? Bo to nie jest zwykła książka - zapewniali młodzi ewangelizatorzy. - Słowa, które tam znajduję, pokrzepiają i dają mi siłę na to, żeby iść do przodu - mówiła Joanna Majka. Zdjęcia: Miłosz Kluba /Foto Gość
W wigilię rocznicy śmierci św. s. Faustyny w kaplicy sióstr ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia aktorzy czytali "Dzienniczek", a chętni mogli wejść za klauzurę, do celi, w której zmarła Apostołka Bożego Miłosierdzia. Zdjęcia: Monika Łącka /Foto Gość