25 czerwca 1976 r. w wielu zakładach pracy zorganizowano strajki w związku z ogłoszoną przez rząd podwyżką cen. Do największych wystąpień robotniczych doszło w Radomiu, Ursusie i Płocku. Protesty brutalnie stłumiła milicja i SB. W całym kraju aresztowano ok. 2,5 tys. osób.
45 lat temu, 25 czerwca 1976 r., w 112 zakładach pracy na terenie 24 województw ponad 80 tys. osób rozpoczęło strajki i demonstracje uliczne. Bezpośrednią przyczyną buntu była zapowiedź podwyżki cen żywności, ale głębszym powodem było załamanie nadziei wiązanych z rządami Edwarda Gierka.
Rady Społeczna przy biskupie płockim Piotrze Liberze w oświadczeniu zatytułowanym "Odwaga i sprzeciw", wydanym z okazji 35 rocznicy Czerwca 1976 r., przypomniała tło tamtych wydarzeń oraz udział mieszkańców Płocka w ówczesnych protestach.
Jak każdego roku Eucharystia sprawowana będzie przy pomniku-kamieniu na skrzyżowaniu ulic 25 Czerwca i Żeromskiego 25 czerwca.
W sprawie incydentu w Radomiu, do którego doszło 24 czerwca, przy okazji 41. rocznicy robotniczego protestu, publikujemy oświadczenia nadesłane do naszej redakcji.
W intencji bohaterów robotniczego protestu w czerwcu 1976 roku modlili się uczestnicy Mszy świętej polowej przy zbiegu ulic 25 Czerwca i Żeromskiego w Radomiu. Liturgii przewodniczył biskup Marek Solarczyk. W tej części miasta znajduje się Pomnik Ludzi Skrzywdzonych, przy którym modlił się św. Jan Paweł II w czasie swojej pielgrzymki do kraju w 1991 roku. Wierni modlili się również w intencji beatyfikacji sługi Bożego ks. Romana Kotlarza – niezłomnego kapłana i męczennika czasów komunizmu.
W 35. rocznicę dramatycznych wydarzeń w Radomiu, Płocku i Ursusie Instytut Pamięci Narodowej uruchomił poświęcony im portal edukacyjno-historyczny.
W centralnych obchodach 40. rocznicy robotniczego protestu z 25 czerwca 1976 r. w Radomiu biorą udział przedstawiciele najwyższych władz z Andrzejem Dudą, prezydentem RP na czele. W mieście obchody rozpoczęły się na początku czerwca, a towarzyszy im hasło: "Zaczęło się w Radomiu".
Do Radomia powrócił Międzynarodowy Wyścig Solidarności i Olimpijczyków. Ostry start pierwszego etapu miał miejsce obok pomnika upamiętniającego robotniczy protest z 25 czerwca 1976 r. - Radomska "Solidarność" cieszy się, że wyścig powrócił do Radomia, do miasta niezłomnego, które cały czas dążyło do wolności - mówi Krzysztof Kośla z NSZZ "Solidarność" Ziemia Radomska.
- Jesteśmy tu, by głośno przypomnieć tym, co zapomnieli, że gdyby nie Ursus, gdyby nie Radom, to dziś może nie dane by nam było tu stać - mówili liderzy marszu.