Specjalna komisja historyczna "Pamięć i Troska" powstaje w archidiecezji krakowskiej - poinformował w sobotę dziennikarzy rzecznik prasowy archidiecezji ks. Robert Nęcek.
Celem komisji będzie zbadanie dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej, dotyczących ról i postaw oraz cierpień kapłanów pracujących na terenie archidiecezji krakowskiej w czasach PRL. Kilkuosobowa komisja będzie się składała ze specjalistów i naukowców, którzy w sposób kompetentny i odpowiedzialny przekażą opinii publicznej wyniki swoich badań - głosi komunikat rzecznika prasowego archidiecezji krakowskiej. Ks. Robert Nęcek poinformował, że skład komisji oraz termin rozpoczęcia prac zostaną ujawnione "w najbliższym czasie". Komisja historyczna w archidiecezji krakowskiej, złożona z osób duchownych i świeckich, będzie działała na wzór podobnych gremiów, działających w różnych diecezjach Kościoła w Polsce. Rzecznik archidiecezji krakowskiej podkreślił, że osoby wchodzące w jej skład muszą cieszyć się społecznym zaufaniem, być odpowiedzialnymi i kompetentnymi. - Mamy ostatnio do czynienia nie tyle z przerzucaniem teczek, ile z niebezpiecznym przerzucaniem ludźmi - wyjaśniał ks. Nęcek podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Nie chciał odpowiedzieć na pytania dziennikarzy, czy powołanie komisji ma związek z apelem ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego o odtajnienie nazwisk duchownych współpracujących z SB i samooczyszczenie tego środowiska. - O powołaniu komisji dyskutowano nie od dziś, ale to nie jest kwestia, którą da się rozwiązać z dnia na dzień. Słyszymy o różnych listach, więc komisja chce zbadać to, co znajduje się w archiwach IPN - powiedział ks. Nęcek. Podkreślił także, że przedmiotem badań komisji będzie nie tylko współpraca kapłanów archidiecezji krakowskiej z SB, ale także cierpienia duchownych, którzy byli celem inwigilacji i prześladowań w czasach PRL. - Teczki w IPN to nie tylko współpraca z SB, ale także heroizm bardzo wielu osób - dodał. Tłumacząc nazwę komisji "Pamięć i Troska" ks. Nęcek zauważył, że w sytuacji, kiedy na jaw wyjdą "smutne prawdy", to nie można zostawić bez opieki ludzi, których to będzie dotyczyło. - Człowiek jest drogą Kościoła, dlatego każdy człowiek ma prawo do rehabilitacji i uznania - podkreślił.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.