Vittorio Messori kolejny raz apeluje o powołanie katolickiego odpowiednika żydowskiej Ligi Przeciwko Zniesławieniu (Anti Defamation League), ligi walczącej z oszczerstwami pod adresem Kościoła.
Włoski pisarz i publicysta powraca do swej propozycji na łamach dzisiejszego wydania "Corriere della Sera", twierdząc, że "katolicy, zepchnięci już do roli mniejszości (przynajmniej na płaszczyźnie kulturalnej) powinni wziąć przykład z innej mniejszości, a mianowicie z Żydów". Katolicy powinni jego zdaniem stworzyć organizację, która "interweniowałaby w mediach, by przywrócić wypaczoną prawdę historyczną, nie domagając się przy tym żadnej cenzury ani przywilejów, ale jedynie możliwości sprostowania, opartego na sprawdzonych danych i autentycznych dokumentach". Messori podaje przy okazji przykład jawnego fałszerstwa, jakim jest rzekoma rzeź katarów w Beziers w lipcu 1209 roku, które za dobra monetę wziął "nawet taki specjalista od średniowiecza, jak Umberto Eco w swej powieści «Imię róży»". Messori wyraża przekonanie, że Liga Przeciwko Zniesławieniu "byłaby korzystna nie tylko dla katolików, ale przyczyniłaby się do sprawiedliwego i wiarygodnego osądu przeszłości Europy, ukształtowanej przez wiele stuleci także przez Kościół". Propozycję pisarza katolickiego krytykuje stanowczo prezes żydowskiej ADL Abraham Foxman. Jego zdaniem to "absurd, prawdziwy nonsens". Foxman nie uważa, aby katolicy mogli uważać się za jakąkolwiek mniejszość, przeciwnie, stanowią oni "większość, która nie przestaje dyktować prawa". Chrześcijaństwo nie potrzebuje dziś żadnego obrońcy, bo w żadnej mierze nie są ofiarami" - powiedział "Corriere della Sera" prezes ADL. Przypomniał, że używanie nazwy ligi będzie karane, ponieważ jej nazwa, "uznana za znak handlowy", została zastrzeżona. Od redakcji Pomysł na pewno jest dobry. Zbyt wiele "czarnych legend" na temat Kościoła ciągle jest powtarzanych jako historyczna prawda. W imię prawdy i sprawiedliwości trzeba przeciwko tego rodzaju insynuacjom występować. Nawet jeśli trzeba użyć oręża prawa. Życie pokazuje bowiem, że poważne publikacje na temat Kościoła oszczerców nie wzruszają. Dziwić tylko musi, że komuś powstanie tego typu organizacji przeszkadza.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.